MOTTO
ŻYCZLIWOŚĆ I UŚMIECH ZMIENIAJĄ ŚWIAT.
Odkładam walkę i rywalizację. To narzędzia starej rzeczywistości, która straciła rację bytu.
Przestaję stawiać opór - on wyzwala walkę.
WYBIERAM HARMONIJNĄ ATMOSFERĘ WSPÓŁPRACY.
BUDUJĘ W SOBIE JASNOŚĆ, SPOKÓJ I RADOŚĆ. ŻYJĘ PEŁNA WDZIĘCZNOŚCI.
Przeszłości już nie ma. Zostawiam ją tam, gdzie jej miejsce.
KONCENTRUJĘ SIĘ NA TWORZENIU RZECZYWISTOŚCI, W JAKIEJ ŻYĆ CHCĘ.
ŻYCIE W PRAWDZIE, TO POZOSTAWANIE W SPÓJNOŚCI POMIĘDZY TYM CO MYŚLĘ, MÓWIĘ I ROBIĘ. TO BYCIE SZCZERYM I W ZGODZIE ZE SOBĄ.
ŻYCIE ŚWIADOME, TO UWAŻNE OBSERWOWANIE I JASNE ROZRÓŻNIANIE - CO JEST CZYM. TAK WEWNĄTRZ, JAK NA ZEWNĄTRZ.
Wszyscy tutaj uczymy się - zarówno dając lekcje, jak i je przyjmując.
Nie potrzeba świętych, by działy się cuda. Tutaj nie ma świętych.
A CUDA DZIEJĄ SIĘ KAŻDEGO DNIA, WYSTARCZY JE DOSTRZEC.
Luiza Kattia

Wszystko dzieje się we właściwym czasie i dotyczy to również
mojej potrzeby dzielenia się swoimi doświadczeniami. W 2008 roku miałam ich już
całe mnóstwo, jednakże dopiero następne lata aż do teraz przewróciły moje życie
do góry nogami. Przeszłam swoje katharsis i kilka mocnych transformacji. Dziś
jestem nową osobą. To dobry czas, abym wyszła na zewnątrz z tym, co noszę w
sobie. Dzielenie się wspiera mnie samą w dalszym rozwoju. Równocześnie ufam, że
kilka osób znajdzie tu dla siebie potrzebną inspirację. Wiem z jak wieloma
trudnościami przychodzi zmierzyć się osobie kroczącej drogą zmian i jak ważna
jest świadomość, że inni już je pokonali i wyszli z ciemności ku światłu.
Poza wieloma książkami czy wykładami wielkich, uznanych Nauczycieli osobiście potrzebowałam stykać się z historiami zwykłych ludzi, aby dowiedzieć się przez co przechodzą i jak sobie radzą. Podtrzymywało mnie na duchu, że są osoby mające podobne do moich problemy czy obawy i że da się przez to przejść, poradzić sobie i pójść dalej, do przodu, nawet jeśli czasem ogarnia człowieka bezsilność, zniechęcenie i poczucie, że wcale sobie nie radzi. Wszyscy czasem upadamy. Ważne, by zebrać w sobie siły, podnieść się, otrzepać i iść dalej.
Poza wieloma książkami czy wykładami wielkich, uznanych Nauczycieli osobiście potrzebowałam stykać się z historiami zwykłych ludzi, aby dowiedzieć się przez co przechodzą i jak sobie radzą. Podtrzymywało mnie na duchu, że są osoby mające podobne do moich problemy czy obawy i że da się przez to przejść, poradzić sobie i pójść dalej, do przodu, nawet jeśli czasem ogarnia człowieka bezsilność, zniechęcenie i poczucie, że wcale sobie nie radzi. Wszyscy czasem upadamy. Ważne, by zebrać w sobie siły, podnieść się, otrzepać i iść dalej.
Ponieważ życie – a zwłaszcza
pomarańczowe życie - to łączenie ducha z
materią, zatem pomiędzy wpisami pełnymi mędrkowania zamieszczam radosne
dzielenie się kolorowymi i smakowitymi obrazkami z mojej kuchni. Niech
inspirują Was do kreowania nowych smaków i zapachów. Udostępniam też swoje fotografie, aby - mam nadzieję - cieszyły Wasze oczy i wprawiały w dobry nastrój.
Zapraszam do Pomarańczy Zmian
i czerpania tyle, ile potrzeba.
Inspirujmy się wzajemnie.
to wspaniale, że dzielisz się tym z innymi. Ja jestem na początku tej "drogi", i czuję sie często zagubiona, ale tylko wtedy gdy widzę jak bardzo odstaję wśród najbliższego otoczenia. Tylko internet pozwala mi zobaczyć, że są inni, i jest ich wielu. Pozdrawiam gorąco!!
OdpowiedzUsuńWitaj! Tak już jest, że każdy z nas - wybierających "drogę tę mniej uczęszczaną" - wielokrotnie popada w zagubienie i błądzenie. To dobry objaw, potwierdza zejście z utartego szlaku i decyzję uczestnictwa w wielkiej przygodzie, jaką jest poznawanie siebie i pogłębianie świadomości. Dziękuję, że zechciałaś podzielić się swoimi odczuciami. To ważne dla mnie, że znajdujesz tutaj dla siebie inspirację. I ważne dla innych, poszukujących sobie podobnych :-). Zaglądaj częściej, śmiało dziel się, jeśli zechcesz i pytaj, kiedy potrzebujesz. Ściskam serdecznie! Moc z Tobą! :-)
UsuńDziękuję!!
OdpowiedzUsuńNAMASTE.
Usuńbardzo inspirujący blog :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Skoro inspiruje, to ja mogę się tylko bardzo cieszyć. Pozdrawiam!
UsuńŚwietny blog, bardzo pomocny,taki bliski...
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNie jesteś sama! Czytam i czuję że dokładnie opisujesz to co ja czuję... Dziękuję!Przesyłam serdeczne uściski...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Ściskam serdecznie również!
UsuńThess, dziękuję za serdeczne słowa i odwiedziny w przestrzeni Pomarańczy. ROZGOŚĆ się proszę i zaglądaj jak najczęściej. BARDZO miło mi Ciebie tutaj gościć. POZDROWIENIA. LK
OdpowiedzUsuń