A gdyby tak, zacząć wszystko od Nowa?
Od Nowa? Czyli - JAK?
Inaczej.
Odwrotnie niż do tej pory.
Wspak?
Luiza Kattia
DZIENNIKI
23.11.2017
Zmiany znowu wirują.
Momentami trudno nadążyć. W ciągu ostatnich dwóch
miesięcy tak wiele się wydarzyło. Proces za procesem. Zaczęłam zastanawiać się
co powoduje, iż przyciągam do swojego życia ludzi, z którymi nie mogę stworzyć
harmonijnych relacji? Co sprawia, że trafiam na osoby o zdecydowanie nie
fajnych intencjach? Mocno wyczuwam to w sferze energetycznej i za każdym razem
wchodzę w procesy emocjonalne, które mnie osłabiają. Skąd to się bierze?
Zdaję sobie sprawę, że moim zadaniem jest oczyszczanie, porządkowanie i wprowadzanie nowych wzorców. Jednakże męczy mnie fakt, iż wkładam tyle starań, zabiegów i konkretnej pracy w uporządkowanie mojego życia, a efektów jakoś nie widać… Te sytuacje pokazują mi, być może, iż błądzę, nie tędy droga, mam dostrzec inne rozwiązania, albo też jeszcze nie pora… Jednak niezależnie od tego poczułam, że potrzebuję coś zmienić w swojej głowie – zmienić sposób myślenia. Myślenia o tym, jak mogę żyć swoje życie oraz uwolnić się od tego, co zawsze mnie męczyło: Od narzekactwa!
Tak. W ostatnim czasie wokół mnie zaistniało zdecydowanie zbyt wiele krytykanctwa, oceniania i narzekania. I sama w tym uczestniczyłam. Tak, czasami człowiek potrzebuje wylać swoje żale, aby się wewnątrz nie kumulowały. Ale już dość! Mam tego dosyć!
Zdaję sobie sprawę, że moim zadaniem jest oczyszczanie, porządkowanie i wprowadzanie nowych wzorców. Jednakże męczy mnie fakt, iż wkładam tyle starań, zabiegów i konkretnej pracy w uporządkowanie mojego życia, a efektów jakoś nie widać… Te sytuacje pokazują mi, być może, iż błądzę, nie tędy droga, mam dostrzec inne rozwiązania, albo też jeszcze nie pora… Jednak niezależnie od tego poczułam, że potrzebuję coś zmienić w swojej głowie – zmienić sposób myślenia. Myślenia o tym, jak mogę żyć swoje życie oraz uwolnić się od tego, co zawsze mnie męczyło: Od narzekactwa!
Tak. W ostatnim czasie wokół mnie zaistniało zdecydowanie zbyt wiele krytykanctwa, oceniania i narzekania. I sama w tym uczestniczyłam. Tak, czasami człowiek potrzebuje wylać swoje żale, aby się wewnątrz nie kumulowały. Ale już dość! Mam tego dosyć!
Chcę jasnej przestrzeni w mojej głowie.
Chcę odczuwać zadowolenie, radość, satysfakcję,
spełnienie. To jest mój świadomy wybór!
Rozjaśniam i rozświetlam swoje myśli i emocje, swoje
wnętrze, ciało, umysł i duszę.
Chcę postrzegać świat w jasnych barwach.
Ale czy to jest możliwe, kiedy dookoła dzieje się tyle
zła, absurdu, degrengolady?
Nie mogę udawać, że nie widzę faktów.
Jednak mogę zdecydować, że dołożę do istniejącej
rzeczywistości swoją CEGIEŁKĘ w postaci JASNOŚCI WŁASNYCH MYŚLI. JASNOŚCI
WŁASNYCH EMOCJI.
Mogę hodować w sobie gniew, żal i niepokój.
Mogę też rozmnażać w sobie i uprawiać jasność, światłość,
uśmiech, życzliwość, zadowolenie z każdej, nawet najdrobniejszej dobrej,
pozytywnej iskierki – pomnażać w sobie i emanować tym na świat wokół mnie.
Mogę patrzeć w Górę, zamiast w dół. To mój wybór.
Chcę przyciągać zdarzenia i ludzi pełnych pogody ducha i
optymizmu (mimo wszystko) oraz chęci budowania i konstruktywnego działania.
Chcę budować z ludźmi harmonijne relacje, wspierające i partnerskie. Otwieram
się na ludzi zrównoważonych, wewnętrznie uporządkowanych, pozytywnie
nastawionych, światłych, przyjaznych, życzliwych i chętnych do współ-pracy.
Zatem – wpierw sama siebie potrzebuję tym wszystkim
wypełnić i TAK SIEBIE DOSTROIĆ!
Świat pełen jest wszystkiego. Mogę wybierać, do czego
chcę się dostroić.
Szukam swojej fali i na niej płynę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz