Przyszedł do mnie apetyt na mleczny koktajl.
Kiedyś, w takim na przykład Hortexie, można było zamówić
owocowo-mleczne koktajle. Wówczas jeszcze nikt nie mówił o „smoothie” bądź
„szejkach”. Czasy się zmieniają, a ja już nie pędzę na lody „Ambrozja”, tylko
sama w domu przyrządzam koktajle ze świeżych owoców i roślinnego mleka.
Chciałabym również sama przygotowywać świeże mleko z orzechów. Aktualnie nie
mam takich możliwości, więc korzystam z kartonowych roślinnych napojów
ekologicznych – owsiane, sojowe, ryżowe…
Dziś zmieszałam nowy zestaw składników i wyszło naprawdę
przepyszne!
Do tej pory jakoś nie łączyłam w mlecznym koktajlu bananów z
kiwi i tahiną, a dziś… no właśnie. Zatem już wiesz, czego użyłam. Jak zwykle w
kuchni działam spontanicznie i kieruję się głównie intuicją oraz aktualnym
stanem posiadania. W tej kompozycji nie mogło zabraknąć przepysznych, słodziutkich fig!
Co zmieszałam dzisiaj:
- 2 bardzo dojrzałe banany
- 1 dojrzałe bio kiwi (dobre i niedrogie do nabycia w Lidl)
- 3 suszone bio figi (namoczone)
- łyżkę ekologicznego surowego musu sezamowego (Organic Raw
Tahini)
- świeży imbir
- sok i skórkę z ekologicznej cytryny (dobre i niedrogie do
nabycia w Lidl)
- kilka kryształków różowej soli himalajskiej
- ekologiczne mleko sojowe (kupione w Rossmannie za 4,99)
Wszystkie składniki zmiksowałam ręcznym blenderem.
Pycha!
Suszone figi nadają koktajlowi aksamitnej słodyczy, wyraźniejszego smaku i aromatu oraz pięknej barwy.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz