SEZON TRUSKAWKOWY W PEŁNI!
Nie pozostaje nic innego, jak przez kilka najbliższych
tygodni cieszyć się wspaniałymi, dojrzałymi w polskim słońcu truskawkami.
Popołudniowy spacer połączyłam z krótką bytnością na
osiedlowym bazarku, gdzie za kilka złociszy otrzymałam jakieś ¾ łubianki
świeżutkich truskawek. Po powrocie do domu zabrałam się za przyrządzanie
smakowitego, a nawet odważę się stwierdzić – obłędnego kremu z truskawek i gęstego
mleka kokosowego. A co! Raz się żyje!
Truskawki, pomimo bardzo ciepłych i słonecznych dni, są
jednak jeszcze dość kwaśne.
Postanowiłam zrobić wypasioną wersję tego kremowego
koktajlu, dodając dojrzałe słodkie banany, kilka namoczonych daktyli oraz na
koniec – Raw Dark Tahini czyli surowy mus sezamowy. Idąc za radą Szefa Irka,
wrzuciłam szczyptę soli dla zbalansowania smaku. Szef Irek poleca dodawać
naturalną, nieoczyszczoną sól do deserów
i słodkich dań, i to jest świetny pomysł. Zapewniam, że poczujecie różnicę w smaku!
SKŁADNIKI
- Truskawki
- Banany
- Gęste mleko kokosowe lub kokosowy krem
- Daktyle namoczone
- Tahina – surowa, ciemna
- Ksylitol, czyli brzozowy cukier
- Kryształki soli różowej himalajskiej, bogatej w przeszło
80 składników mineralnych
- Cynamon do smaku
Wszystko miksujemy blenderem.
Następnie schładzamy w lodówce.
Wyszła mi naprawdę spora ilość. Napełniłam słoiki. Będzie na
jutro!
Ten truskawkowo-bananowo-kokosowo-sezamowy krem stanowił
dziś moją obiadokolację.
Ma w sobie wszystko, co potrzebne w upalny dzień – wodę,
składniki mineralne, witaminy, białko i zdrowy tłuszcz. W międzyczasie podjadałam 2
figi i 3 brazylijskie orzechy. Piłam wodę, wodę z cytryną, napar z melisy, a z
samego rana napar ze świeżej pokrzywy.
Na śniadanie była kolorowa sałata, o której już Wam
opowiedziałam.
Upały sprzyjają zmniejszeniu ilości spożywanych pokarmów, na
rzecz większej ilości płynów.
NA ZDROWIE!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz