Dziś nie będzie nowego przepisu na pyszne danie z cukinii,
choć cukinia gości na moim talerzu często. Ostatnio bardziej niż sprawy
kulinarne, pochłaniają mnie rozważania natury filozoficzno-duchowej. Zatem jeśli
trzymasz właśnie w dłoni dorodną cukinię, stoisz w kuchni i potrzebujesz
inspiracji, odsyłam Cię uprzejmie do archiwalnego przepisu:
Przypominam, że cukinię można spożywać na surowo, jak
ogórki.
Nie próbowałeś? Zachęcam! Pokrój w paski i użyj do
nakładania HUMUSU, zetrzyj na tarce na drobnych oczkach i dorzuć do SAŁATKI,
doskonale komponuje się z awokado i pomidorem. SMACZNEGO.
O samej cukinii od dawna chcę napisać.
Spontanicznie realizuję zamiar właśnie dzisiaj, kiedy
jeszcze możemy korzystać z urodzaju cukiniowo-kabaczkowego i możliwości zakupu
po 2 zł za kilogram.
Nie każdy z Was, drodzy czytelnicy, ma sposobność obserwować
wzrost roślin w naturze. Większość prawdopodobnie mieszka w wielkich miastach,
zarabia pieniądze na życie i co najwyżej przygląda się czasem świeżo skoszonym
trawnikom lub kwitnącym krzewom w parku.
Ja miałam to chwilowe szczęście, by żyjąc w gospodarstwie na wsi,
wdychać świeże powietrze o poranku i obserwować wzrost rośliny od momentu
umieszczenia nasionka w doniczce z ziemią, przez jego kiełkowanie, przesadzanie
rozsady do gruntu, aż po rozrost i kwitnienie, a ostatecznie owocowanie
dojrzałych cukinii i dyń. I jestem za to niezwykle wdzięczna.
Jeśli tego nie doświadczyłeś, nie wiesz niestety jakie to
może być fascynujące! Ile daje radości i zadowolenia. A z roślinami można, a
nawet należy, rozmawiać.
Popatrz, uciesz oczy, a jeśli masz możliwość, jedź do
znajomych na wieś i zaprzyjaźnij się z grządką warzywną!
Takie były początki, kiedy w warzywniaku pojawiły się pierwsze rozsady cukinii i dyni. |
A potem trzeba było cierpliwie czekać, by natura zrobiła swoje i... w gąszczu na potęgę rozrastających się pędów i liści wypatrywać kwiatów i owoców. |
Cukinia należy do rośli dyniowatych i piękne jest w niej to,
że łatwo można ją przyrządzić na wiele sposobów, a jedzenie na surowo jest
wskazane zwłaszcza, że ma tę zdolność niewielkiego pochłaniania metali ciężkich
z gleby.
Okazuje się, że cukinie są zasobniejsze w sole mineralne,
beta-karoten i inne wartości odżywcze, bardziej niż ogórki. Ogórki gruntowe
osobiście uwielbiam lekko ukiszone, małosolne, w zalewie z czosnkiem, chrzanem,
koprem i liśćmi porzeczki. Surowe również, jednak warto przekonać się do
częstszego wprowadzania surowych cukinii, w miejsce ogórków.
Są lekko strawne i niskokaloryczne.
Pyszne są zarówno zielone, jak i żółte owoce. Można je
dusić, grilować, piec, dodać do leczo, risotto, świetnie komponują się z
papryką, bakłażanem i pomidorami, z dodatkiem świeżych ziół.
Najsmaczniejsze są młode cukinie, o delikatnej skórce i
miąższu. Takie warto spożywać surowe, razem ze skórką. Im starsze, większe, tym grubsza skórka i coraz więcej konkretnych nasion wewnątrz. Przerośnięte będą miały środek o konsystencji waty.
Cukinia jest mało wymagająca w uprawie i daje obfite plony
przez całe lato. Mamy jeszcze miesiąc cukiniobrania z gruntu.
Jadalne są zarówno owoce, jak i kwiaty cukinii.
Kwiaty cukinii tradycyjnie pojawiają się w kuchni włoskiej,
smażone w cieście na głębokim oleju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz