Kochana
Moja,
dziękuję
za podzielenie się odczuciami, przemyśleniami, życiem...
Naprawdę
cieszę się bardzo, kiedy znajdujesz dla siebie coś wartościowego
na Pomarańczy.
Zadajesz sobie bardzo ważne i według mnie trafne pytanie... Co
ja tu robię???
Co
Ty TAM robisz, Kochana?
Czy
czujesz, że tam jest Twoje miejsce? Czujesz, że powinnaś TAM BYĆ?
Czy też coś sobie wmawiasz, bo nabrałaś przekonania, że musisz
cierpieć do końca swoich dni?? Stare misje zostały zakończone,
pamiętasz?
Twoja
Wola, niech jest Jego Wolą. Jego Wola, niech jest Twoją Wolą.
Jedna Wola.
Zdecyduj
jakie chcesz wieść życie dalej.
Widzisz
w wizjach jak zamiatasz suche liście na ulicach, tak? A cóż to
mogą być te suche liście? Zastanawiałaś się nad symboliką,
Ewuś? Suche, opadłe z drzew, stare, martwe... bez życia,
NIE-Aktualne. PRZE-Starzałe. Może pora na prawdziwą transformację?
Chcesz
się wciąż zajmować suchymi liśćmi czy cieszyć zmysły zieloną
trawą, którą tak kochasz?
Bardzo
serdecznie ściskam, pozdrawiam i moc dobrych myśli przesyłam.
Bądź
zdrowa. Bądź silna. Bądź sobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz