Polecany tekst

MOJA KORONA

Na Pełni w Skorpionie zagłębiam się w sobie... 6.05.2020 MOJA KORONA 👑  Moja Korona jest Zielona  Berło moje jest wśród drze...

17 listopada 2016

EMOCJONALNA FALA. NOWE W BUDOWIE. DZIENNIKI 2015




Odkurzyłam ubiegłoroczne dzienniki. Dopominały się. 

Dzienniki, to rozmowy z samą sobą, zapis wielu refleksji i przemyśleń, a także przeżyć, olśnień i wglądów. Moje rozumienie rzeczy, w tu i teraz.



10.05.2015
To NIE był sen.
Dzisiejszej nocy miałam dziwne doznania, chyba pierwszy raz tak specyficzne, nowe i bardzo trudne do uchwycenia i opisania.
Widziałam coś, co dzieje się… jakby COŚ się zbliżało i wysuwało na pierwszy plan. Widziałam RUCH. MONOLIT – szary, prostokątny, twardy – sunący powoli naprzód.
Rano po przebudzeniu leżałam długo, chłonąc światło. Pojawiły się kolory – cytrynowo-żółty, przechodzący w limonkową zieleń.

W ostatnich tygodniach miałam wyrazistą i interesującą wizję podczas snu.
Pojawiła się w niej moja siostra.
Za pomocą abstrakcyjnego przekazu, poprzez symbole i ruch pokazywała mi, w jaki sposób ja postępuję, a jak inaczej można to zrobić.
Widziałam obraz, a w swojej głowie słyszałam jej – siostry, wskazówki.
Odnosiło się to do konkretnej sytuacji, mojej rozmowy z przyjacielem. Miałam mu do przekazania wiele spostrzeżeń i uwag. Były ważne i cenne, ale… wrzuciłam mu na głowę  bardzo dużo za jednym razem. Za dużo. To być może przytłoczyło go, nie był w stanie ogarnąć i przyswoić.
W tej wizji Ona pokazała mi duży klocek – prostokątny sześcian, przesuwany przez nią do przodu ze słowami:
- Zobacz, ty tak to robisz – wypychasz na rozmówcę całość, jakbyś szła taranem lub atakowała czołgiem. A ja go trochę oszukałam (w znaczeniu – mózg).
I pokazała mi „wiedzę”, „informacje” ustawione w kształcie długiego paska – tak jakby ten sześcian zamienić na małe kawałki, prostokąty ustawiane jeden za drugim i połączone ze sobą, jak drewniany wąż – zabawka.

Chodzi o to, że w ten sposób informacje są dawkowane, wchodzą do mózgu po kawałku, stopniowo i mózg je wówczas „łyka”.

Mam do przekazania bardzo dużo wiedzy i własnych doświadczeń. Potrzebuję opanować umiejętność odpowiedniego, stopniowego dawkowania. Powściągnąć swoją naturę emocjonalną, wewnętrzny ogień, który podsyca, by działać spontanicznie i już, teraz, wszystko na raz przekazać.
Potrzebuję w  umiejętny sposób trafiać do ludzi, do odbiorców. Spokój, cierpliwość i wyrozumiałość.




15.05.2015
Zauważam, że za dużo kłapię dziobem – tak, ja. Chociaż chcę pozostać naturalna i spontaniczna, to chcę i potrzebuję powściągnąć bardziej swoją osobowość. Potrzebuję mniej gadać, a więcej słuchać. Potrzebuję reagować mniej emocjonalnie. Potrzebuję wyciszać emocje. Widzę, jak emocje płoną we mnie parzącym ogniem i szukają ujścia. Potrzebuję je wyciszyć. Potrzebuję więcej spokojnego – ale czy chłodnego? – przyglądania się.
Sama sobie zadaję pytania.
Jak to wypośrodkować?
Co jest dla mnie słuszne?
Kiedy rozmawiam z ludźmi i wchodzę na tę wznoszącą emocjonalną falę – staję się rozemocjonowana – to kłapię dziobem niekiedy bez opamiętania i wówczas tracę trzeźwy ogląd sytuacji, bądź tematu. Angażuję się. Dopiero później przychodzi REFLEKSJA.
Jakoś trudno mi nad tym zapanować.
Równocześnie zastanawiam się, NA ILE mam nad tym panować, a na ile to ograniczy moją naturalność i spontaniczność.
NIE CHCĘ WIĘCEJ NAKŁADAĆ MASEK. CHCĘ POZOSTAĆ SOBĄ.
Ale czy wystarczająco dobrze znam siebie?

POTRZEBUJĘ CZĘŚCIEJ WCHODZIĆ W CISZĘ.
TAM MOGĘ ZNALEŹĆ ODPOWIEDZI.


18.05.2015
Wizje we śnie

Widzę dziewczynkę w wieku około 10 lat. Klęczy na podłodze. Zaczyna mieć odruchy wymiotne i… wylewa się z niej szeroka FALA przezroczystej wody.
Słona – słyszę z boku głos.
Woda zalewa podłogę.

WIDZIAŁAM JAK COŚ JEST BUDOWANE.

We wcześniejszej scenie widziałam, że MŁODZI SĄ KREATYWNI. Wymyślają nowe opakowania i nowy sposób podawania posiłków. Rzecz działa się w wegańskiej knajpce. Syn właścicieli opowiadał mi o swoich pomysłach i prezentował je. A w knajpie pusto – brak klientów.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wasze ulubione

Archiwum Bloga